Profesor T - belgijska wersja detektywa Monka , facet pełen natręctw , wykładowca który zostaje konsultantem i pomaga policjantom . Rozwiedziony zmuszony do współpracy z byłą żoną - niby obstukane ale inaczej zagrane. Dziwne wstawki dziejące się w wyobraźni profesora. Osobiście lubię seriale kryminalne ale do tego podeszłam z dużą rezerwą bo kino belgijskie język niderlandzki aktorów nie znam. Muszę przyznać jednak że akcja filmu ciekawa , do końca odcinka nie wiadomo kto zabił a o to przecież chodzi. Co do aktora grającego główną role to po trzecim odcinku przestał mnie denerwować:-) i co dla mnie najdziwniejsze czekam co bedzie dalej :-)