Jest to chyba najnudniejszy film jaki widziałem ... poza oczywiście Odyseją kosmiczną Kubricka. Fatalna gra aktorska, słaby scenariusz i przeciętne zdjęcia. Obsada niestety nie ratuje filmu w żaden sposób, a gdyby głównych bohaterów zagrali mniej znani aktorzy, film nosiłby miano kategorii B.
Nie daje wiary, ze ktos moze byc az tak tepy jak ty, holdujac bezgusciu i amerykanskiej, taniej pop-kulturze. Film zdobywa nagrode w Cannes za najlepszy film roku, Collin Farrel sam powiedzial, ze jest to najlepsza rola w jakiej dane sie bylo mu znalezc i najlepszy film, w jakim zagral. To ze nie bylo dupnych plakatow promujacych ten film w kinach na swiecie to nie zaczy, ze to, jakby nie bylo niszowe dzielo, nie zasluguje na uwielbienie. Ty tepy pochlaniaczu Hollywoodu bez wrazliwosci...