Kino akcji bez akcji. Nostalgiczne i refleksyjne. Okraszone klimatem Brugii, historią, sztuką i przemijaniem. Pełne zaskoczeń zarówno na poziomie fabuły jak i gry aktorskiej. Film z wybitną, monumentalną wręcz końcówką, szeregiem niezwykłych dialogów, konwersacji i epizodów ale także z gromadą nużących obrazów szczególnie w środkowej części. Kino nierówne, nawet jakościowo interwałowe. W pewnym sensie dzięki takim filom można uświadomić sobie jak wysoko zawiesił poprzeczkę "Ghost Dog". Doskonała, zaskakująca, właściwie niezwykła rola Farrella. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się, że ten aktor potrafi stworzyć tak przekonywującą i zaangażowaną kreację.
Ciekawy, a w końcówce wybitny Brendan Gleeson. Charyzmatyczny i intrygujący Ralph Fiennes (być może tu narodził się późniejszy bondowski M). Porządne obydwie role kobiece. Ogólnie ciekawe kino ale do konsumpcji wyłącznie z dobrym nastawieniem i nastrojem na kino zaangażowane w gatunku sensacji czy komedii kryminalnych.